Powiedzmy sobie otwarcie – recenzowanie gier, które osiągnęły status kultowej i które są starsze ode mnie to nie lada wyzwanie. Moje postrzeganie gier planszowych jest dziś na pewno zgoła inne, niż Karla Schmiel’a który w 1986 r. stworzył grę “Die Macher”. Zarówno motyw niemieckich wyborów, jak i opinia ciężkiej gry euro, już na początku sprawiły, że do tytułu podszedłem bardzo ostrożnie.
Tag: recenzja
Paragrafowy Indiana Jones
Zaginiony skarb to motyw przewodni, który bardzo często pojawia się w literaturze czy filmach. Bohaterowie pochłonięci ciekawością świata oraz żądzą przygody wyruszają w nieznane aby odnaleźć to tajemnicze „coś”. Cel zazwyczaj okazuje się zaskakujący lub materialny i zupełnie przewidywalny. To standardowy przykład scenariusza przewijającego się w licznych filmach o tej tematyce.
Na ramię broń!
Chociaż II wojna światowa funkcjonuje w zbiorowej świadomości jako jedna z najczarniejszych kart w historii ludzkości, to ów okres po dziś dzień stanowi inspirację m. in. dla twórców gier, w tym gier bez prądu. Za temat przewodni swojego pierwszego projektu obrało go studio Duck’s Games i postanowiło dzięki niemu zawojować rynek gier planszowych.
Nowy Pawilon Króla Manuela
Przychodzimy tu do Was dzisiaj z przepiękną mozaikową grą prosto od Wydawnictwa Lacerta, tytuł tak gorący, że można by się oparzyć (w końcu Letni Pawilon)! Co nowego w tej odsłonie? Czy warto zaopatrzyć się w ten tytuł? Co jeszcze ciekawego i nowego w tej mechanice mógł wymyśleć Michael Kiesling? Postaramy się to Wam zaprezentować w przejrzystej formule, a także okrasić ją kilkoma zdjęciami z naszych rozgrywek!
Gry na podróż – Fits i Ubongo
Często gdy wybieramy się w dłuższą podróż chcielibyśmy zabrać ze sobą ulubione gry, jednak ich rozmiar i liczba elementów znacząco utrudniają transport. W takich momentach poszukujemy lekkich tytułów, które moglibyśmy zmieścić w podręcznym bagażu i czerpać tyle samo satysfakcji co z ich dużych odpowiedników.
Duchy są niespokojne
Podczas praktycznie każdego spotkania przy stole gracze żywiołowo dyskutują i komentują wzajemne ruchy. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem planszówki wywołują niemałe emocje i często angażują nas bez reszty. Co jednak jeśli sama gra wymusza na nas zachowanie kompletnej ciszy?