Kooperacyjne Przygodowe Recenzje

A Kto Umarł, Ten Nie Żyje

Recenzja gry planszowej: “Cthulhu: Death May Die”

Data wydania: 2020
Liczba graczy: 1-5
Czas gry: 60-90 min
Sugerowany wiek: 14+
Wydawca: Portal Games
BGG: Death may Die
Główne mechaniki: zróżnicowane moce graczy, rzuty kośćmi

Świat mitów Cthulhu to nieprzebrany ocean inspiracji dla twórców gier. Niełatwo jednak oddać klimat twórczości Lovecrafta i przełożyć go na język gry, po której przede wszystkim oczekujemy wartkiej akcji. Tematy powieści samotnika z Providence skupiały się raczej na nieodgadnionych tajemnicach wszechświata, które prowadzą do nieuniknionego szaleństwa. W grach ten temat również jest poruszany, ale przede wszystkim stawia się na walkę z potworami, jak to ma miejsce w grze “Cthulhu Death May Die” od takich weteranów branży jak Eric Lang (Bloodrage) i Rob Daviau (Pandemic Legacy).


Ogólny Zarys


Jak to zwykle bywa w grach o złowrogich przedwiecznych szykuje się mały koniec świata za sprawą diabolicznego rytuału. Ceremonia przeprowadzona przez kultystów ma w finale sprowadzić zagładę w postaci jednego z przedwiecznych. Zadaniem badaczy będzie przerwanie rytuału i uśmiercenie istoty spoza czasu i przestrzeni. Jeśli nam się uda i zabijemy przedwiecznego, to świat zostanie ocalony.


Zasady i Rozgrywka


W “Death may Die” gracze zmagać się będą z mrocznymi kultami i dziwnymi zjawiskami, których celem będzie przyzwanie przedwiecznego. Badacze będą musieli przerwać rytuał, a następnie uśmiercić sprowadzoną abominacje. W pudełku z podstawową grą mamy do wyboru 6 scenariuszy, a także 2 przedwiecznych, których możemy dowolnie wybierać do danej rozgrywki. Każdy gracz kierować będzie badaczem posiadającym 3 zdolności. Pierwsza z nich jest zawsze unikatowa, natomiast pozostałe 2 stanowią mix i możemy znaleźć je na kartach różnych postaci. Nasze umiejętności będą ulepszane wraz z postępem szaleństwa. Przekroczenie każdego progu na torze niepoczytalności powoduje odpalenie traumy postaci oraz wzmocnienie wybranej zdolności. Badacz ginie w momencie kiedy dotrze do końca toru życia lub poczytalności. Każdy gracz posiada także tor stresu, z którego może wydać punkt aby przerzucić kość.

W swojej kolejce wykonujemy do 3 akcji wśród których są: bieg, atak, wymiana, odpoczynek lub podjęcie akcji scenariusza. Następnie dociągana jest karta z talii mitów, która inicjuje działanie mrocznych mocy i może poruszyć niektórych przeciwników. Jeśli gracz znajduje się na polu wolnym od wrogów może dokonać przeszukania, w przeciwnym wypadku następuje atak. Po wszystkim rozpatrujemy wszystkie efekty końca kolejki i tura przechodzi na następnego badacza.

Wszystkie testy opierają na rzutach kośćmi. Podstawowa pula stanowi 3 czarne kości, jednak w ramach bonusu lub postępu na torze szaleństwa, gracz może otrzymać dodatkowe zielone kostki, które wzbogacą jego pulę i pozwolą na zdobycie większej liczby sukcesów. Na kościach znajdziemy 3 symbole: wykrzykniki oznaczające sukcesy, macki powodujące utratę poczytalności oraz znak starszych bogów, który działa jedynie jeśli posiadamy odpowiednią zdolność.

Po dociągnięciu karty mitów, na koniec rundy gracze sprawdzają czy znajduje się na niej symbol przywołania. Jeśli na stosie odrzuconych są już takie 3, to następuje postęp przedwiecznego na torze. Kiedy nasze monstrum dotrze do strefy czerwonej, to natychmiast jest przywoływane na planszę. Zastępuje się jego figurkę znacznikiem, który dalej postępuje kiedy spełniony zostanie powyższy warunek. W momencie dojścia do końca toru przywołania badacze automatycznie ponoszą porażkę.

Każdy scenariusz opisuje inny rytuał, którym kultyści chcą sprowadzić na świat przedwiecznego. W osobnych pudełkach znajdziemy opis bestii z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć, wzór ułożenia planszy, dostępne dla scenariusza akcje, cel oraz krótki wstęp fabularny. Naszym zadaniem będzie przerwanie rytuału zanim na planszy pojawi się wybrany do gry przedwieczny. Jeśli nam się to uda, to stanie się on śmiertelny i gracze będą mogli zadawać mu obrażenia, w przeciwnym wypadku pozostanie niezniszczalny aż do momentu zakłócenia obrządku. Jeśli wszyscy zginą lub popadną w obłęd zanim to nastąpi – wspólnie ponosimy porażkę.


Recenzja i Podsumowanie


Jeśli gry planszowe mogłyby mieć dzieci, to zdecydowanie “Death May Die” byłoby owocem miłości “Posiadłości Szaleństwa” i “Zombicide”. Potomek wziął od obu rodziców wszystko co najlepsze, czyli nieskomplikowaną, pełną akcji rozgrywkę; oprószoną subtelną dawką fabuły mitów Cthulhu. Produkcja ta jest przemyślanym produktem, który ma za zadanie utrzymać klimat, a jednocześnie ograniczyć do minimum teksty i opisy fabularne, których czytanie w grze “Posiadłość Szaleństwa” w pewnym momencie może doprowadzić do zmęczenia. Całość przebiega bardzo sprawnie, gdyż gracze wykonują po kolei 3 proste akcje, które łatwo zapamiętać. Jeśli mimo to czulibyśmy się zagubieni, to twórcy zgrabnie upchnęli przebieg naszej kolejki na karcie badacza. Nie sposób się tu zgubić, czy pomylić – prostota jest zdecydowanie dużym plusem tego tytułu.

Mechanicznie ciekawie ujęto tu tor szaleństwa, który nie sprowadza się do żmudnych testów za każdym razem kiedy napotkamy jakąś maszkarę. Zamiast tego postępujemy w obłędzie kiedy na kostce wypadnie symbol macek. Dodatkowo pogłębiające się szaleństwo wzmacniać będzie nasze umiejętności i odpalać wylosowaną kartę niepoczytalności, kiedy natrafimy na oznaczony na torze próg. Ułatwia to cały proces testów poczytalności postaci, czy ogarniania nabytych traum. Bardzo zręcznie wpleciono ten nieśmiertelny już motyw w mechanikę gry. 

Zapewne jest to oczywista oczywistość i każdy czytelnik zacznie marudzić, że się powtarzam, ale kolejny raz muszę tu docenić kunszt wykonania figurek przez CMON. Monumentalne modele przedstawiające Cthulhu i jego ferajnę doprowadzają do szybszego bicia serca u wielbicieli plastiku. Zadbano o wszystkie detale, jak i wielkość potworów, tak aby zaprezentować ich wyższość nad tycimi badaczami, którzy muszą stawić czoła tym potwornościom. Przedwieczni nie są już niewidzialnymi siłami działającymi spoza gry, ale realnymi bytami wkraczającymi na planszę i gotowymi przygwoździć nas samą swoją obecnością. W grafikach utrzymano klimat horrorów z poprzedniej epoki, co bardzo pasuje do czasów w jakich tworzył Lovecraft. Wykonanie bez wątpienia przyciąga do tej gry i wyróżnia się wśród innych tytułów. Jeśli miałbym się tutaj do czegoś przyczepić, to byłaby to nieprzemyślana wypraska. Owszem plastikowy insert zgrabnie mieści wszystkie figurki, jednak twórcy chyba nie przemyśleli tego, że po wybiciu tekturowych elementów planszy czy znaczników może zabraknąć dla nich miejsca w pudełku, przez to całość nie do końca się domyka. 

Podczas przygotowania każdego scenariusza wybieramy, który z wielkich przedwiecznych będzie naszym wrogiem. Każdy z nich generuje różne efekty oraz ma innych popleczników. Również poszczególne stadia walki z przedwiecznym różnią się od siebie. Posunięcie to sprawia, że możemy przedłużyć żywotność gry dodając do tej samej rozgrywki nowego bossa. Nie odmieni nam to scenariusza o 180 stopni, gdyż główny cel i zasady pozostaną takie same, jednak na pewno sprawi, że ponowne podejście będzie nieco bardziej urozmaicone. U wydawcy możemy także zakupić nowych przedwiecznych, którzy na pewno odświeżą nam kolejne posiedzenia przy tym tytule.

Elementem który wyraźnie tutaj ograniczono jest trzon fabularny każdego ze scenariuszy. Bogaty świat mitów Cthulhu, który w innych produkcjach z tej półki oferował nam rozwinięte opisy i ustępy fabularne, tutaj sprowadza się do krótkiego wstępu na każdej karcie scenariusza. Dla niektórych może być to zaletą, gdyż pozwala odetchnąć od żmudnego czytania rozległych opisów na kartach. Innym natomiast może doskwierać brak całej otoczki fabularnej. Rozumiem, że z założenia tytuł ten miał odejść od historii, na rzecz większego skupienia się na samej akcji, jednak moim zdaniem można było popracować nieco więcej nad tą częścią gry. 

“Death May Die” to wzorcowy przykład ameritrasha, w którym walczymy, rzucamy kośćmi i wczuwamy się w panujący w grze klimat. Tytuł to żadne wielkie odkrycie, jednak zastosowane tu rozwiązania czynią tę grę idealną na niezobowiązujące granie przy piwku, nawet z mało doświadczonymi graczami. Nie zanudzimy się nadmiernym czytaniem opisów fabularnych, a dynamiczna rozgrywka będzie trzymać nas w ciągłym napięciu. Gra dodatkowo zachwyca swoim wykonaniem, a możliwość zmieniania przedwiecznych w scenariuszach nie pozwoli szybko zakurzyć się temu wielkiemu pudełku. Polecam sprawdzić i przekonać się, że czasem od pokonania pradawnego zła dzielić nas może tylko jeden rzut kością, a takie rzeczy się nawet Lovecraftowi nie śniły.

Grę kupisz tutaj:

Do kogo adresowane?

Poszukujących nieskomplikowanych gier kooperacyjnych z klimatem i dużą ilością figurek. Graczy, którzy w produkcjach z serii Cthulhu szukają bardziej naparzanki, niż śledztwa i zagadek.

Genialne wykonanie monumentalnych figurek, jak i ciekawa oprawa graficzna sprawiają, że tytuł mocno zapada w pamięć.

Wysoka interakcja wiążąca się ze współpracą graczy, tak aby pokonać głównego przedwiecznego.

W tytuł spokojnie zagrać można solo (kierując 2 badaczami), jak i w pełnym składzie 5 graczy. Będzie to wpływać na większe tempo gry za sprawą szybszego postępu przedwiecznego na torze przywołania.

Dość dobrze poprawiona regrywalność za sprawą 2 przedwiecznych w pudełku podstawowym, którzy nieco zmieniają nam każdy ze scenariuszy. Możliwość dokupienia kolejnych przedwiecznych, jeśli chcielibyśmy przedłużyć żywotność gry.

Tytuł mocno losowy bazujący na rzutach kośćmi i dociągu kart, które mogą zmienić nam sytuację na planszy z rundy na rundę.

Plusy:

  • Przemyślanie połączenie mechanik z “Posiadłości Szaleństwa” i “Zombicide”;
  • Genialne wykonane figurki;
  • Ciekawa mechanika toru niepoczytalności;
  • Dynamiczna rozgrywka bez zbędnych przestojów;
  • Możliwość zmiany przedwiecznych w scenariuszach przedłuża żywotność gry;

Minusy:

  • Nieprzemyślana wypraska;
  • Fabularnie ograniczone do minimum;

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Portal Games

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *