Recenzje Strategiczne

Wierni Przysiędze

Recenzja gry planszowej: “Oath: Kroniki Władzy i Banicji”

Unboxing: Oath: Kroniki Władzy i Banicji

Data wydania: 2022
Liczba graczy: 1-6
Czas gry: 45-150 min
Sugerowany wiek: 14+
Wydawca: Portal Games
BGG: Oath 

Główne mechaniki: rzuty kostką, punkty akcji, kontrola obszarów, zarządzanie ręką

Walki o władzę to temat stary jak świat i można powiedzieć, że głęboko wpisany w ludzką naturę. Wielu pragnie sięgnąć po królewskie insygnia i stać się monarchami, których dynastie rządzić będą przez kolejne pokolenia. Aby władca został uznany musi przede wszystkim być wierny przysiędze, którą złożył swojemu ludowi. Właśnie to jest tematem gry “Oath” od Portal Games, w której jeden z graczy wcieli się w kanclerza pragnącego dotrzymać swojej przysięgi, podczas kiedy reszta będzie chciała zrobić to za niego, a tym samym zająć jego miejsce.


Ogólny Zarys


W “Oath” jeden z graczy zostanie kanclerzem, który będzie starał się wypełnić obietnicę wyznaczoną mu przez początkową tablicę celu. Rywalizować o to będzie z banitami, którzy również będą starali się tego dokonać, tak aby stać się uzurpatorami. Alternatywnie będą mogli wypełnić cel z karty wizji i tym samym zwyciężyć jako nowi władcy tej krainy.


Przygotowanie i Zasady


Po rozłożeniu maty wykładamy na niej wskazane przez instrukcje karty obszarów – część odkrytą, część zakrytą. Rozstawiamy pionki kanclerza oraz banitów, a także początkowe chorągwie wskazujące na władzę fioletowego gracza na tych terenach. Uzupełniamy odpowiednio stosy kart odrzuconych poszczególnych regionów; talię świata i reliktów oraz banki żetonów przychylności wszystkich frakcji. Gracze dobierają kolejno planszetki przedstawiające ich postacie, a następnie pobierają startowe zasoby oraz chorągwie na swój panel.  Każdy otrzymuje po jednej zakrytej karcie doradcy. W zasięgu wszystkich rozkładamy wspólne zasoby, wśród których znajdują się kości, kafelki ze sztandarami, żetony sekretów i przychylności oraz tablica celu. Po tym stosunkowo szybkim rozłożeniu jesteśmy gotowi, aby rozpocząć walkę o władzę!

Podstawowym celem w grze “Oath” jest wypełnienie przysięgi z tablicy celu przez Kanclerza lub zrobienie tego przez któregoś z Banitów i stanie się uzurpatorami. W pierwszej rozgrywce będzie to dominacja na większej liczbie obszarów na mapie – czyli typowe area control. Rywalizujący o status władcy mają jeszcze jeden sposób na zwycięstwo, a mianowicie wypełnienie jednej z wizji, którą mogą dobrać z talii kart świata. Rozgrywka przewidziana jest na 8 rund, jednak równie dobrze może zakończyć się szybciej, kiedy to któryś z banitów wypełni założony cel. Dodatkowo na koniec 5.,6. i 7. rundy gracz prowadzący Kanclerza rzuca kością, przez co może zakończyć rozgrywkę szybciej.

Podczas każdej z rund wykonywać będziemy akcje, za które płacić będziemy punktami zaopatrzenia. Ich poziom zależeć będzie od liczebności chorągwi, które zwerbowaliśmy na naszą planszę. Im więcej oddziałów do utrzymania, tym większe koszty i mniej zaopatrzenia. Po rozpatrzeniu fazy “Przebudzenia”, możemy wybierać wśród dostępnych akcji:

  • Przeszukanie – dobieramy 3 karty z talii świata, a następnie zagrywamy 1 z nich na obszar naszych doradców, lub na zajmowany aktualnie obszar do późniejszego wykorzystania. W talii znaleźć możemy także kartę wizji, która sprawia, że musimy skończyć dobieranie, a następnie przesuwamy znacznik dobranych wizji, co zwiększa przyszły koszt tej akcji;
  • Werbowanie – możemy wydać żeton przychylności na jedną z kart na swoim obszarze, aby zwerbować 2 chorągwie z naszych rezerw;
  • Handel – możemy wydać żetony przychylności, aby zdobyć żetony sekretów i na odwrót;
  • Odzyskiwanie – odzyskujemy relikt lub jeden ze sztandarów spełniając określone warunki;
  • Najazd – deklarujemy wybrane cele i atakujemy jednego z graczy;
  • Podróż – przemieszczamy nasz pionek na inny obszar;

Na koniec tury odnawiamy nasz tor zaopatrzenia, odkładamy wydane żetony przychylności do banków, a sekrety z powrotem na naszą planszę gracza.

Naszą “rękę” stanowić będą karty doradców, którzy znajdować się będą obok planszy. Część kart możemy zagrywać na obszary, w ten sposób pozwalamy innym graczom na korzystanie z ich zdolności, ale także umożliwiamy wykonywanie na nich akcji handlu czy werbunku. 

W grze mamy dostępne 2 kafelki sztandarów, które dają nam dodatkowe korzyści, ale też będą wymagane do spełnienia niektórych przysiąg czy wizji. Sztandar Miłości Ludu pozwala nam na dowolne zagrywanie i odrzucanie kart w naszym regionie, jednak wymagać będzie dokładania żetonów przychylności co turę. Sztandar Najmroczniejszej Tajemnicy sprawia, że przeszukanie zawsze kosztuje 2 punkty zaopatrzenia, co jest niezwykle cenne gdy koszt tej akcji wzrośnie do 4. Do jego pozyskania niezbędne są żetony sekretów.

Do zdobywania obszarów, reliktów, czy sztandarów najczęściej używać będziemy akcji najazdu, która inicjuje walkę między graczami. Opiera się ona w głównej mierze na rzutach kostkami. Gracz atakujący określa jakie cele chce najechać, a następnie rzuca tyloma czerwonymi kośćmi, ile chorągwi znajduje się na jego planszy. Obrońca zlicza niebieskie kości jakie widnieją na wszystkich zadeklarowanych celach i również wykonuje swój rzut, a następnie dodaje do niego 1, za każdą swoją chorągiew na zaatakowanych celach. Przed rzutami gracze mogą również użyć kontrolowanych przez siebie kart planów bitewnych. Po podliczeniu liczby tarcz i mieczy z kostek zwycięża ten kto osiągnął wyższy wynik. Atakujący może po wszystkim zniszczyć ze swojej planszy tyle chorągwi, o ile chce podbić swój wynik walki.

W grze istnieje także opcja, aby z Banity awansować na Obywatela. Zmiana tego statusu odbywa się poprzez użycie specyficznego reliktu z jakim startuje Kanclerz, a mianowicie Berła Władzy. Obywatele wraz z Kanclerzem tworzą Imperium, a ich cel odtąd polega na tym aby stać się następcą Kanclerza. Jeśli ten miałby wygrać grę w momencie zakończenia rozgrywki, wygrywa Obywatel który spełnia cel następcy. 

Po zakończeniu rozgrywki nadchodzi moment spisania kroniki, czyli ustanowienie warunków które ukształtują nam kolejną partię w “Oath”. Jeśli zwycięzca wygrał dzięki wizji, to w kolejnej rozgrywce staje się ona nową obietnicą do wypełnienia dla Kanclerza. Banita, który wygrał automatycznie wygna poprzednich obywateli i uczyni z nich Banitów. Następnie wznoszone są budowle na obszarach, dodawane nowe karty z Archiwum, a Talia Świata odbudowywana według wskazówek z instrukcji. Karty doradców z frakcji, która dominowała u zwycięzcy zasilą wspomnianą talię, podczas kiedy część z pozostałych trafi na wygnanie. Przesuwamy i wypełniamy puste pola w regionach nowymi kartami obszarów, a następnie “zapisujemy” grę umieszczając je w odpowiedniej kolejności w dodanym do zestawu Pudełku Świata.


Recenzja i Podsumowanie


Na wielkie uznanie w grze zasługuje przede wszystkim jej zawartość i wykonanie. Mamy tu do dyspozycji ponad 250 kart obszarów, mieszkańców, reliktów czy budynków spod ręki Kyle Ferrina. Ci z Was, którzy mieli już do czynienia m. in. z “Root” czy innymi grami od Leader Games, bez problemu rozpoznają charakterystyczną kreskę. W wydaniu sklepowym otrzymujemy m.in. neoprenową matę, która będzie służyć nam jako centrum rozgrywki. Muszę przyznać, że to naprawdę atrakcyjny element i rzadko spotykany w wydaniu, które nie jest opatrzone określeniem “Premium”. Wypraska także na wysokim poziomie. Wszystkie karty czy tekturki znajdą swoje miejsce bez żadnych dodatkowych ulepszeń. W pudełku otrzymujemy nawet mały organizer, w którym uporządkujemy mniejsze żetony podczas rozgrywki.

Jeśli już o zawartości mowa, to warto wspomnieć o naszych pierwszych krokach z grą. “Oath” zdecydowanie nie należy do najprostszych tytułów. Aby nam ułatwić wejście w ten świat, twórcy stworzyli mini instrukcje na kartach, które krok po kroku poprowadzą nas przez przygotowanie pierwszej parti, aż po początki rozgrywki. Sekcja w instrukcji “krok po kroku” pozwala nam prześledzić początkowe ruchy każdego z graczy. Uzasadnia dlaczego takie, a nie inne posunięcia są dla niego korzystne oraz jakie cele długoterminowe może sobie wyznaczyć. Takie rozwiązanie pozwala nam również na konkretnych przykładach zobaczyć jak działają poszczególne akcje, co może rozwiać wiele wątpliwości. “Oath” to gra pełna osobliwości (jak określają to twórcy) dobrze wkroczyć w ten świat mając na podorędziu kilka “żywych” przykładów z rozgrywki. 

Pomimo oryginalnego i ciekawie stworzonego wprowadzenia “Oath” to gra pełna zawiłości i mikrozasad, które dadzą nam się we znaki nie tylko w pierwszych rozgrywkach. Często kartkować będziemy instrukcje w poszukiwaniu nurtujących nas pytań, często niestety bez skutku. Do zestawu dołączono również “Księgę Praw”, która rozszerza i precyzuje nam pewne aspekty gry. Niestety, ale myślę, że wielu odbije się od tego tytułu już na etapie czytania instrukcji.

Baśniowe i kreskówkowe ilustracje to tylko pretekst, aby ukazać głębszą historię kryjącą się za “Oath”. Pod swoją kolorową warstwą kryje ona bezwzględny konflikt o władzę. “Oath” to gra starająca się opowiedzieć historię o tym jak zmieniają się królestwa, które przechodząc z rąk do rąk na nowo kształtują swoją tożsamość. Motyw ten dobrze oddaje mechanika legacy, która wpływa na kolejne rozgrywki do jakich zasiądziemy. To czy zrobimy, to w tym samym gronie, czy też będziemy zmieniać graczy zależy już w pełni od nas. Nie jest to typowe legacy jakie znamy z tytułów opartych na tej mechanice. W “Oath” determinuje ona przyszłe rozgrywki, nie niszcząc żadnych elementów. Jest to wyjątkowa mechanika, która daje poczucie ciągłości rozgrywki, mimo że każda partia może być dla nas zupełnie nowym przeżyciem. Mnogość kart i to w jaki sposób potoczą się nasze rozgrywki sprawia, że “Oath” oferuje nam wysoką regrywalność i wrażenie tego, że mamy wpływ na kolejne spotkania przy tym tytule.

Podczas rozgrywki będziemy zagrywać karty na poszczególne obszary, czy też na naszą planszę. Sami będziemy odkrywać ten świat i go kształtować. W “Oath” mamy wiele opcji do wyboru, zwłaszcza będąc banitą możemy próbować przeszukiwać talię w poszukiwaniu interesującej nas wizji, gromadzić wojska, czy też przekonywać kanclerza, że jesteśmy świetnym materiałem na nowego obywatela imperium. Trzeba przyznać, że w tej grze mamy naprawdę dużo ciekawych akcji, nie wspominając o tych jakie oferować nam będą karty na planszy, czy też nasi doradcy. 

Jeśli chodzi o duży minus gry to jest nim z pewnością mechanika zakończenia rozgrywki podczas ostatnich rund polegająca na rzucie kością przez kanclerza. Rozumiem, że można się przed tym bronić poprzez odebranie mu tytułu wiernego przysiędze, jednak są momenty w grze kiedy sam kanclerz nie ma interesu w zakończeniu rozgrywki. Pojedynczy, losowy rzut kością 6-ścienną bez żadnego modyfikatora, od którego może zależeć nasz wynik gry jest moim zdaniem mocno nieprzemyślanym rozwiązaniem.

Kolejną rzeczą, która w “Oath” mi się mocno nie podoba, to fakt że w pewnym momencie gra stawia nas przed wyborem komu pomożemy wygrać. Możemy znaleźć się w sytuacji, że w swoim ruchu w żaden sposób nie przybliżmy się już do wygranej, a jedynie zadecydujemy kogo osłabimy lub komu zapewnimy zwycięstwo. Sprawia to, że sens traci jakakolwiek rywalizacja i motywacja do przyszłych rozgrywek diametralnie spada.

“Oath” to gra pełna osobliwości w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dostajemy tu wiele ciekawych rozwiązań i mnogość akcji, czy decyzji do podjęcia. Niestety jest tu równie dużo rzeczy, które do gry mnie zniechęcają jak nadmiar zasad, czy bezsensowne mechaniki w stylu zakończenia rozgrywki przez pojedynczy rzut kością. Gra przyciąga fantastycznym wykonaniem, jak i typowymi dla Leader Games konceptami artystycznymi. Ciężko mi jednak polecić ten tytuł wszystkim bez wyjątku, gdyż widzę że zainteresuje się nim bardzo wąskie grono, a duża część zniechęci się bardzo szybko już na etapie czytania instrukcji. Nie mniej jednak zachęcam do spróbowania i wyrobienia sobie własnego zdania na temat tego bardzo osobliwego tytułu.

Grę kupisz tutaj:

Więcej informacji o grze znajdziesz na GwP – Oath

Do kogo adresowane?

Graczy, którzy nie boją się dużych i skomplikowanych tytułów, a jednocześnie lubią rozgrywki z oryginalnymi mechanikami. Na pewno zainteresuje fanów innych produkcji od Leader Games.

Fantastyczne wykonanie na bardzo wysokim poziomie. Typowe dla gier od Leader Games ilustracje i charakterystyczna kreska. Neoprenowa mata w sklepowym zestawie czyni z tej gry wyjątkowy okaz na rynku pod względem zawartości.

Bardzo wysoka obejmująca wzajemne ataki, czy momentami współpracę w celu pokonania Kanclerza, aż po jednoczenie się w ramach Imperium jako Obywatele. Dużo walk i momentami również okazje do gry “nad stołem”.

Niezbyt dobrze wypada w mniejszym gronie. Tryb solo jeszcze bardziej komplikuje całą rozgrywkę. Rozważałbym od 3 graczy w górę.

Każda rozgrywka kształtuje następną, wobec czego nie będziemy tu praktycznie mieli dwóch takich samych partii. Do tego mnóstwo kart mieszkańców, czy archiwum które dokładane są lub usuwane z talii.

Losowość w walce, która może uśmiercać nawet nasze oddziały. Do tego podczas ostatnich rund istnieje szansa, że losowy rzut kością zadecyduje o końcu gry.

Plusy:

  • Bogata i wysokiej jakości zawartość pudełka;
  • Karty i instrukcja wprowadzające krok po kroku w pierwszą rozgrywkę;
  • Dużo akcji i możliwości podczas rozgrywki;
  • Tryb Kroniki;

Minusy:

  • Dużo zawiłości i mikrozasad;
  • Od pewnego momentu możemy jedynie walczyć o cudze zwycięstwo;
  • Koniec gry wywoływany rzutem kością – serio?!

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Portal Games

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *