Niecały rok temu miałem okazję zasiąść pierwszy raz do gry “Ankh” i skonfrontować swoje oczekiwania co do ostatniej gry z mitologicznej trylogii Erica Langa. Moja opinia była bardzo dobra, jednak wiadomo, że czasem pierwsze wrażenie bywa mylne. Teraz, kiedy dorobiłem się własnego egzemplarza i ograłem ten tytuł, nadszedł czas na recenzję i bardziej konkretną analizę. Czy się zawiodłem, czy podtrzymuję wcześniejszy werdykt?
Tag: area control
Bushido z Odzysku
Pierwsze wrażenie jest bez wątpienia kluczowe w biznesie, czy kontaktach towarzyskich i może rzutować na przyszłe relacje z innymi ludźmi. W przypadku wydawnictwa pierwsza wypuszczona na rynek gra może sprawić, że zyska się zainteresowanie klientów lub ich do siebie zniechęci. Poznańskie wydawnictwo Games Unplugged na swój debiut wybrało grę “Daimyo”, która zabiera nas w postapokaliptyczny świat samurajów.
Zagrałem w Ankh – pierwsze wrażenie po rozgrywce
Mówi się, że do trzech razy sztuka – ciężko jednak to powiedzenie zastosować do gier Erica Langa, który czego się nie dotknie, to zamienia w area controlowe złoto. Można nie przepadać za jego tytułami, jednak nie można im odmówić klimatu, ciekawych mechanik, czy relatywnie prostych zasad wprowadzających do niebanalnej rozgrywki.
Tytani siłą narodów
Każdy kto zetknął się z historią Polski, wie że wiek XVII nie należał do najspokojniejszych. Historia tamtego okresu zainspirowała twórcę planszówek Łukasza Woźniaka, który przeniósł ówczesne realia na planszę i dodał im trochę smaczku poprzez motywy fantastyczne.
Tytani – unboxing
Dokładnie we wrześniu 2019 miała miejsce kampania, której celem miało być ufundowanie gry “Tytani”, czyli gorącego tytułu area control od Łukasza “Wookiego” Woźniaka. Gra ufundowała się już pierwszego dnia, a finalnie osiągnęła imponujący wynik ponad 386 tys. złotych. Trochę to trwało i nie obyło się bez opóźnień w związku z trwającą pandemią, jednak niedawno wspierający otrzymali długo wyczekiwany tytuł.
Krwawe ofiary ku czci bogów
Mitologia Majów to temat wciąż bardzo świeży w grach planszowych. Z popularniejszych tytułów mogę wskazać na “Teotihuacan”, czy “Tzolkin”, jednak pozycje ta nie oferują nam solidnej dawki negatywnej interakcji, czy wiedzy o nadnaturalnych bytach, które występowały w wierzeniach tamtych ludów. W temacie przepychanek na planszy mamy już tytuły traktujące o mitologii Greków, Egipcjan, Nordów, a nawet Japończyków. Czy “Mezo” zajmie honorowe miejsce wśród tych gier?