Unboxing

Clash of Cultures – unboxing

Kiedy tylko na Portalcon zapowiedziano wydanie polskiej edycji “Clash of Cultures”, od razu umieściłem ten tytuł na mojej liście oczekiwanych gier roku 2021. Produkcja oryginalnie powstała w 2012, jednak jej odświeżona wersja, wzbogacona o dodatki, zadebiutowała na rynku 9 lat później. “Monumentalna Edycja” bo o niej mowa, trafiła 10 listopada również na stoły polskich graczy. Zafascynowany zawartością tego olbrzymiego pudła postanowiłem wykonać szybki przegląd zawartości i udokumentować go dla Was. 

Zawartość pudełka:

  • 1 instrukcja;
  • 20 kafli obszarów (w tym 4 obszarów startowych);
  • 5 kafli obszarów startowych cywilizacji;
  • 4 plansze gracza;
  • 4 pomoce gracza;
  • 1 tor rundy;
  • 15 plansz cywilizacji
  • 58 kart wydarzeń;
  • 42 karty akcji;
  • 38 kart celów;
  • 8 kart cudów;
  • 45 kart przywódców;
  • 200 kolorowych kosteczek (żółte, fioletowe, niebieskie, czerwone);
  • 9 kości 12-ściennych;
  • 20 znaczników surowców (po 5 na gracza);
  • 50 żetonów kultury;
  • 60 żetonów nastroju;
  • 1 znacznik rundy;
  • 6 znaczników jałowej ziemi;
  • 1 znacznik pierwszego gracza;
  • 8 figurek cudów;
  • 178 figurek budynków (38 osad, 20 świątyń, 20 fortec, 20 akademii, 20 portów, 20 obelisków, 20 targowisk, 20 obserwatoriów);
  • 164 figurki jednostek ( 16 osadników, 84 piechurów, 20 statków, 20 słoni, 20 kawalerii, 4 przywódców);

Po otwarciu tego monumentalnego pudła naszym oczom ukazują się wypraski, a pod nimi masa plastikowych figurek. Gra zawiera 360 modeli w różnych kolorach, które na planszy będą występować jako nasze oddziały i budynki. Szare i czarne figurki należeć będą do gracza neutralnego. Wszystkie posiadają tę samą pozę i wzór. W oko wpadają pozłacane cuda świata, które również będziemy mogli wznieść podczas rozgrywki. Jakość modeli nie jest najwyższa, a co niektórzy mogą narzekać na wygięte włócznie u konnicy, czy inne odstające elementy. Dla mnie nie jest to jednak większy problem, który psułby wrażenia z rozgrywki.

Duża część zwartości to ponad 20 kafli terenów, które tworzyć będą nasze pole bitwy. Na planszy znajdziemy 5 różnych rodzajów terenu, które zapewnią nam surowce i wpłyną na ruch jednostek. Wszystkie pola podzielone są na heksy, aby łatwiej było połączyć kafelki i poruszać się po mapie. Wielkość i ułożenie kafli różni się w zależności od liczby graczy – jest to dokładnie przedstawione w instrukcji. Większość nacji rozpoczyna grę na takim samym terenie, poza kilkoma cywilizacjami, które posiadają dedykowane pola startowe. 

Z tekturowych elementów znajdziemy 4 duże plansze graczy, które posłużą do oznaczania rozwinięć naszej cywilizacji, posłużą nam do tego kosteczki w kolorze gracza. Znajdziemy na nich także tor do pomiaru zasobów. Każda cywilizacja posiada swoją dedykowaną mini plansze ulepszeń, która zapewni nam dodatkowe rozwinięcia, charakterystyczne dla każdej z historycznych nacji. Jako, że “Clash of Cultures” to gra z całą gamą mikro zasad do zapamiętania, twórcy podrzucili nam koło ratunkowe w postaci solidnych, tekturowych skrótów, na których znajdziemy spis jednostek i budynków, czy akcje jakie możemy wykonać w swojej turze.

W pudełku znajdziemy całą masę pomniejszych żetonów, od wyciskania których dostaniemy bólu kciuków. Do rozstrzygania bitew posłuży nam 9 kości 12-ściennych, a czas gry odmierzać będziemy używając toru rund.

Na dnie wypraski znajduje się całkiem pokaźna liczba kart podzielona na 4 talie – cudów, akcji, wydarzeń i przywódców. Są one wykonane bardzo solidnie; ich śliska powierzchnia może być uciążliwa podczas tasowania, czy układania kart. Wszystkie opisy są jasne i czytelne, a ilustracje bardzo klimatyczne. Nie ma się do czego przyczepić jeśli chodzi o jakość poszczególnych elementów, a całość prezentuje się znakomicie na stole. 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *