Familijne Karciane Recenzje

Małpy Robią Małpie Figle

Recenzja gry “Wredna Małpa”

Data wydania: 2024
Liczba graczy: 2-6
Czas gry: ok. 15-30 min
Sugerowany wiek: 8+
Wydawca: Portal Games
Główne mechaniki: zagrywanie kart

Małpy to wyjątkowo psotne, jak i interesujące zwierzęta. Ich obecność w planszówkach, zwłaszcza ze słowem “wredna” w tytule, może sugerować, że będziemy mieli do czynienia z wyjątkowo negatywną pozycją. Zaskoczyć może jednak jak sympatyczna jest to gra. Zapraszam do recenzji karcianki będącej kolejną z serii po “Spicy” i “Kojocie”.


Ogólny zarys

Pewnego razu Małpka zgubiła swoją fasolkę i prosiła inne zwierzęta o pomoc. Wszystkie jednak odwróciły się od niej poza małą mrówką, która namówiła do tego tygrysa wchodząc mu do ucha. Tygrys grzmiącym rykiem nakazał innym szukać zaginionej fasolki. Taki krótki wstęp wprowadza nas w realia gry “Wredna Małpa”, gdzie będziemy pozbywać się kart ze swojej ręki, jak i tych zakrytych przed nami.


Przygotowanie i Zasady

Każdy z graczy otrzymuje 3 karty z talii na rękę, jak i 4 zakryte w rzędzie przed sobą. Na środku ustawiamy talię dobierania i umieszczamy w niej kartę Złego Kotka, zgodnie ze wskaźnikiem, podobnie jak to miało miejsce w “Spicy”. Rozpoczyna najmłodszy gracz.

W swojej kolejce zagrywamy jedną lub więcej takich samych kart zwierząt na stos, których wartość jest równa lub wyższa od karty na wierzchu. Możemy zagrać w ciemno kartę z wierzchu talii, jednak wtedy możemy być zmuszeni do ich dobrania, jeśli wyłożona karta jest nielegalna (wartość niższa od ostatniej). Po zagraniu aktywujemy efekt karty, jeśli dane zwierzę go posiada. W przypadku gdy na stosie znajdują się 4 takie same zwierzęta aktywuje się efekt bandy czworga. Odrzucamy wszystkie karty ze stosu z gry i rozgrywamy dodatkową kolejkę. Ostatnim co robimy w naszej kolejce jest dobranie do 3 kart na rękę.

Zagranie karty ze swojego zakrytego rzędu jest możliwe w momencie kiedy mamy pustą rękę, a na wierzchu talii dobierania znajduje się karta Złego Kotka. Pierwszy gracz, który to zrobi zostaje zwycięzcą, a rozgrywka toczy się do ostatniej osoby z kartami. W przypadku wariantu z fasolkami otrzymujemy je zgodnie z tym jak szybko pozbyliśmy się naszych kart. Zwycięża gracz, który będzie miał ich najwięcej.


Recenzja i Podsumowanie

“Wredna Małpa” to kolejna po “Spicy” i “Kojocie” mini gra karciana z pewnym twistem, która stanowi o atrakcyjności danego tytułu. W tym wypadku jest to ułożenie optymalnej ręki do momentu wystąpienia karty Złego Kotka, tak aby jak najszybciej i najefektywniej pozbyć się zakrytych kart. Grający w karcianego Durnia na pewno szybko wyłapią czym inspirowali się twórcy “Wrednej Małpy”. Funkcje zwierząt są wyraźnie oznaczone na kartach, a i ich zapamiętanie nie stanowi problemu, z racji pewnej intuicyjności. Zasady gry warto przestudiować przy pierwszej rozgrywce testowej, potem jednak nie będą stanowiły żadnego problemu i staną się oczywiste. 

Choć to małe pudełeczko z niewielką zawartością, to nie sposób odmówić karciance swoistego stylu. Dominujący kolor niebieski jak i wzory przywodzące na myśli indyjskie klimaty zapadają w pamięć, a bajkowe ilustracje zwierząt dodają grze uroku. 

Gra sprawdza się w każdym składzie. Zarówno fajnie grało mi się we 2, jak i 4 osoby. Nie czułem pojawiających się problemów, czy spadku frajdy w związku ze zmianą liczby graczy. Nie próbowałem rozgrywki w 6 osób, jednak odczuwalnie gra może tylko na tym zyskać. 

Czy “Wredna Małpa” to tytuł bez wad? Mnie nie udało się ich znaleźć. Owszem to nie tytuł, który będzie lądować na stole przy każdym spotkaniu, jednak idealnie sprawdzi się podczas krótkich posiadówek, czy w gronie przygodnych graczy. Pozycja ta posiada szybko przyswajalne zasady i łatwe do zrozumienia mechanizmy. Każdy w grze odczuje nutkę rywalizacji, a i zapewne będzie miał ochotę na więcej. Polecam spróbować w przerwie między bardziej wymagającymi planszówkami.

Grę kupisz tutaj:

Do kogo adresowane?

Przygodnych graczy, jak i szukających lekkiej karcianki bazowanej na popularnej grze w Durnia.

Indyjskie wzory wraz z bajkowymi wizerunkami zwierząt nadają grze własnego charakteru i zapadają w pamięć.

Gra z elementami “wredności”, jednak w większości niezamierzonej, gdyż karty nie posiadają bezpośrednich negatywnych efektów dla innych graczy.

Bardzo uniwersalna. Dobrze podchodzi w każdym składzie. Liczba kart dostosowywana przy pomocy karty Złego Kotka.

Gra za każdym razem inna, jednak przy częstszym rozgrywaniu może się dość szybko ograć. Raczej okazyjne granie.

Losowość związana głównie z dociągiem kart.

Plusy:

  • Przystępna dla graczy na każdym poziomie;
  • Kolorowa i urokliwa oprawa gry;
  • Dobrze się sprawdza w każdej liczbie graczy;

Minusy:

  • Raczej do okazyjnego grania;

Za udostępnienie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Portal Games

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *