Seria “God of War” to niewątpliwie jeden z najpopularniejszych i topowych tytułów, jaki pojawił się na konsoli Playstation. Przygody spartańskiego pogromcy bogów są znane niemal każdemu kto kiedykolwiek złapał za joystick od firmy Sony. Ostatnia część tej serii wchodzi w zupełnie nowy temat i zmienia nieco ton opowieści. Mowa tu o 4. odsłonie, do której bezpośrednio nawiązuje omawiana tu gra karciana o tej samej nazwie.
Tag: kooperacja
Burzliwa podróż do Indii
Gry w klimatach survivalu cieszą się w świecie planszówek dość dużą popularnością. Większość graczy doskonale kojarzy takie tytuły jak “Robinson Crusoe: Przygoda na Przeklętej Wyspie”, czy chociażby “This War of Mine”. W grach tych skupiamy się na wypełnieniu narzuconych przez scenariusz celów, jednak naszym głównym zmartwieniem jest zapewnienie przetrwania naszym bohaterom.
Duchy są niespokojne
Podczas praktycznie każdego spotkania przy stole gracze żywiołowo dyskutują i komentują wzajemne ruchy. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem planszówki wywołują niemałe emocje i często angażują nas bez reszty. Co jednak jeśli sama gra wymusza na nas zachowanie kompletnej ciszy?
Bilet w jedną stronę
Pierwszy raz o “Nemesis” dowiedziałem się z kanału na YT o grach planszowych i wtedy moje serce zabiło mocniej. To było jak miłość od pierwszego wejrzenia – dojmujące uczucie, które nie dawało mi spokoju i ten natarczywy głos w głowie “musisz mieć tę grę”. Kiedy zasiadłem do pierwszej rozgrywki, emocje nieco opadły.
Memento mori
Zombie to bardzo nośny temat, który z powodzeniem daje się zastosować w każdym miejscu i czasie. Żywe trupy mogą stanowić zagrożenie w miejskiej dżungli, na postapokaliptycznych pustkowiach, czy nawet straszyć w opuszczonych posiadłościach. Co się jednak stanie kiedy nieumarłe hordy przeniesiemy w zamierzchłe czasy średniowiecza?
Zabawy z Lancerem
Przepis na dobrą grę z gatunku Ameritrash jest stosunkowo prosty. Wystarczy wymyślić nietuzinkowe postacie, napisać dla nich niebanalną historię, a to wszystko wrzucić w ciekawie stworzony świat.