Recenzja gry “Rękawica Nieskończoności”
Data wydania: 2020
Liczba graczy: 2-6
Czas gry: ok. 15 min
Sugerowany wiek: 10+
Wydawca: Rebel
Główne mechaniki: Zarządzanie ręka, dedukcja
Marvel Cinematic Universe to bez wątpienia fenomen kinowy w kwestii konsekwentnego budowania uniwersum filmowego. Rok temu mogliśmy oglądać zwieńczenie kolejnej fazy tego widowiska, które przyniosło twórcom grubo ponad 2 mld dolarów. Nic więc dziwnego, że na sukcesie filmu postanowili skorzystać także producenci gier planszowych. Dostaliśmy już dobrze znany “Marvel Champions: The Card Game” i jakiś czas temu grę, która moim zdaniem przemknęła nieco niepostrzeżenie, czyli “Rękawica Nieskończoności”.
Ogólny zarys
Jak wskazuje tytuł tej karcianki, jej fabuła toczy się wokół finalnego starcia Avengersów i Thanosa, który za pomocą rękawicy i kamieni nieskończoności chce wymazać pół wszechświata. Tytuł ten bazuje na popularnej grze karcianej “List Miłosny”, a jej mechanika została tutaj zaadaptowana i można odczuć to w trakcie rozgrywki.
Gra w “Rękawice Nieskończoności” jest asymetryczna. Każda strona posiada oddzielne, dedykowane talie. Jak się domyślacie, jeden z graczy wcieli się w mrocznego tytana, podczas kiedy reszta graczy będzie walczyć jako drużyna mścicieli. Każda ze stron posiada licznik życia, który będzie obniżany, za każdym razem, kiedy któraś ze stron zostanie pokonana. Jeśli wskaźnik zejdzie na sam dół oznacza to porażkę jednej z drużyn. Thanos zwycięży również jeśli uda mu się ze swojej tali zebrać i zagrać wszystkie 6 kamieni nieskończoności, po czym następuje teatralne pstryknięcie.
Zasady i mechanika
Podobnie jak w grze “List Miłosny” tak i tu będziemy dobierać i zagrywać jedną kartę w swojej turze. W przeciwieństwie do członków Avengers, Thanos ma zawsze na ręku dwie kart i w swojej turze dobiera trzecią, po czym zagrywa jedną z nich. Większość mechanik została również wiernie przeniesiona, czyli odgadujemy co przeciwnik ma na ręce, porównujemy wartości, czy podglądamy karty. Wyjątkiem jest fakt, że po przegranej walce nikt nie odpada, a jedynie obniża wartość życia swojej drużyny. Nowością są tu żetony siły, które możemy zdobyć za pomocą kart i musimy użyć jednego na walkę. Za ich pomocą zwiększamy wartość naszej karty o 2.
Podsumowanie i recenzja
Co do mechaniki, to czuć tu nawiązania do wspomnianego “Listu Miłosnego”, jednak zostało to zmienione na tyle, aby nie zarzucać twórcom odgrzewania kotleta i przemycania tej samej gry pod inną szatą. Sama asymetryczność i oddzielne talie różnicują rozgrywkę. Mechanicznie nie da się zarzucić grze większych zgrzytów. Wszystko działa dobrze, a sama rozgrywka przebiega bardzo sprawnie. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to do faktu, że dość mocno ograniczono liczbę mechanik na kartach w porównaniu do pierwowzoru, czyli “Listu Miłosnego”. Nie możemy zmusić nikogo do odrzucenia kart, nie wymieniamy się rękami, czy nie możemy ustawić sobie ochrony, kiedy na ręce mamy akurat słabszą kartę. Obie talie skupiają się na walce, podglądaniu i odgadywaniu kart przeciwników. Są także karty, które wprowadzają nową mechanikę, czyli zdobywanie punktów siły. Zasady gry są bardzo proste jak na filler przystało, jednak na początku musiałem kilka razy wracać do instrukcji, żeby sprawdzić czy gramy prawidłowo. Wiem, że nie tylko ja miałem taki problem, co trochę psuje odbiór produktu, który ma być prostą i szybką karcianką.
Najtrudniejsze decyzje, wymagają najsliniejszej woli
Thanos
Wykonanie to mocny punkt “Rękawicy”. Od pierwszych chwil ujmuje swoim komiksowym stylem, który tutaj jest dość oczywisty, jednak bardzo fajnie buduje klimat gry. Grafiki na kartach mocno odwołują się do komiksowych pierwowzorów postaci. Żetony siły natomiast wykonano w kształcie, którym na kartach komiksów zwykło się przedstawiać dymki oznaczające uderzenia, czy ciosy. Całość przykuwa oko i umili rozgrywkę szczególnie tym z Was, którzy są fanami Marvela. Wszystkie elementy przechowywać będziemy w woreczku, który nie dość że bardzo fajnie wygląda, to jeszcze pozwoli łatwo przetransportować grę.
Gra “Rękawica Nieskończoności” to bardzo udany tytuł, przy którym można się dobrze bawić, nawet jeśli nie jesteście zaznajomieni z kinowym uniwersum Marvela. Gra jest dynamiczna, emocjonująca i potrafi wywołać syndrom “jeszcze jednej partii”, chociażby z tego powodu, że warto usiąść do gry jako Avengersi i jako Thanos. Ciekawie zaadaptowano tu mechanikę z gry “List Miłosny” nie robiąc z tego tytułu kalki i nadając grze jej własny, indywidualny charakter.
Tych z Was, którzy lubią nieduże karcianki z motywem kooperacji. Polecane szczególnie, tym którzy grali w “List Miłosny” i polubili wykorzystane tam rozwiązania mechaniczne.
Bardzo ciekawie zaadaptowano komiksowy styl. Zarówno karty, żetony, jak i woreczek do przechowywania gry bardzo ładnie się prezentują.
Jako drużyna mścicieli mamy wspólny cel pokonania Thanosa, jednak nasza komunikacja jest mocno ograniczona zasadami. Możemy niektórymi kartami wspierać naszą drużynę lub atakować Thanosa.
Możliwa jest rozgrywka od 2 do 6 osób i podobnie jak w “Liście Miłosnym” tak i tu, gra robi się ciekawsza wraz ze wzrostem liczby graczy. Początkowe życie Thanosa jest większe im więcej graczy walczy po stronie Avengers.
Biorąc pod uwagę, że jest to filler to całkiem spora. Na pewno lądować będzie na stole nie tylko przy okazji ogrywania większych tytułów, ale również na wyjazdach, czy w wolnej chwili kiedy będziemy mieli obok więcej graczy.
Zarówno dedukcja, blef jak i kwestia szczęścia podbijają emocje w tej grze i pozwalają za każdym razem dobrze się przy niej bawić.
Plusy:
- Ciekawie zaadaptowana mechanika z gry “List Miłosny”;
- Atrakcyjne wykonanie gry;
- Woreczek pozwalający łatwo przenieść wszystkie elementy;
- Pstryknięcie!
Minusy:
- Słabo napisana instrukcja;
