Recenzja gry planszowej “Dixit”
Data wydania: 2009 (w Polsce)
Liczba graczy: 3-6
Czas gry: ok. 30 min
Sugerowany wiek: 8+
Wydawca: Rebel
Kreatywność i bujna wyobraźnia to cechy, które rozwijane są u ludzi już od najmłodszych lat. Charakterystyczne u dzieci jest to, że posiadają niczym nieskrępowaną fantazję pozwalającą im wychodzić poza utarte schematy, w których nierzadko uwięzieni są dorośli ludzie. Negatywnym skutkiem wchodzenia w dorosłe życie i socjalizacji jest narzucanie sobie kolejnych ograniczeń i zwężania horyzontów. Poruszamy się w rzeczywistości, która często tworzona jest przez ludzi bez wyobraźni i którzy grzęzną w pułapce krótkowzroczności. W tym celu wykorzystuje się różne narzędzia i aktywności mające pomóc nam przywrócić zdolność kreatywnego i wolnego od ograniczeń myślenia. Jednym z takich instrumentów mogą być gry planszowe, a konkretnie “Dixit” – karciano-planszowa gra bazująca na wspólnych skojarzeniach i wysoko rozwiniętej fantazji uczestników.
“Dixit” to gra bez żadnego konkretnego motywu przewodniego. Gracze mają tu do dyspozycji 84 kolorowe i ciekawie zaprojektowane karty mające na celu zachęcić ich do kreatywnego myślenia. W pudełku z grą znajdziemy przyjemną dla oka wypraskę, która jednocześnie posłuży nam za planszę. Liniowy tor pokazywać będzie postęp w grze i określi zwycięzcę. Uczestnicy otrzymują znaczniki w kształcie królików, posłużą one za pionki. Oprócz tych elementów w pudełku znajdziemy przypisane do graczy żetony z numerami do głosowania oraz instrukcję mieszczącą się na dwustronnym arkuszu. Trzeba przyznać, że minimalizm i zwięzłość są dużym atutem tej produkcji.
Po ustawieniu króliczków na początku toru, rozdaniu kart i żetonów do głosowania jesteśmy gotowi by rozpocząć rozgrywkę. Ta jest bardzo prosta i jej wyjaśnienie nie zajmie więcej niż kilka minut. Rozpoczynający gracz, a po nim każdy następny zostaje narratorem, którego zadanie polega na wybraniu karty z ręki, a następnie przypisaniu do niej cytatu, frazesu, melodii, symbolu czy jakiegokolwiek innego hasła, które nawiązywałoby do ilustracji, ta ląduje zakryta na środku stołu. Pozostali gracze wybierają ze swojej ręki karty, które według nich najlepiej oddają podane przez głównego gracza hasło. Po zagraniach wszystkich ilustracji, karty są tasowane i wykładane na środku stołu, po czym następuje głosowanie. Haczyk tkwi w systemie punktacji, który nie nagrodzi narratora żadnymi punktami jeśli jego kartę wskażą wszyscy, bądź żaden z uczestników zabawy. Idealna sytuacja to ta w której na obrazek głównego gracza zagłosują wszyscy poza jednym z uczestników. Nie trzeba więc dodawać, że pozostali gracze są dodatkowo punktowani jeśli ktoś inny wskazał ich kartę zamiast tej wystawionej przez aktualnego narratora. Po każdej zagranej kolejce rola prowadzącego przechodzi na osobę po lewej, do czasu kiedy skończą się wszystkie karty. Zwycięzcą zostaje ten kto w tym momencie będzie posiadał najwięcej punktów.
W grze “Dixit” nie ma się specjalnie do czego przyczepić. Tytuł jest bardzo ładny i starannie wykonany. Nie posiada wielu elementów przez co możemy go rozegrać w niemal każdym miejscu i warunkach. Rozgrywka przebiega całkiem sprawnie, a mało skomplikowane zasady sprawią, że łatwo będzie nam wciągnąć do wspólnej zabawy nowych graczy, którzy z “Dixitem” spotkali się pierwszy raz. Nie sposób byłoby pominąć największy atut gry jakim są karty zawierające pomysłowe i pobudzające wyobraźnię ilustracje. Fantazyjne obrazki zachęcą do gry i pomogą nam tworzyć coraz to nowsze hasła, które napędzą rozgrywkę i skłonią do kolejnych spotkań przy tym tytule.
Co do minusów gry to wydaje mi się, że głównym jest powtarzalność kart w zestawie, które z czasem zwyczajnie mogą się znudzić i sprawiać że w danym towarzystwie te same obrazki będą kręcić się wokół jednych i tych samych skojarzeń. Skutkiem tego gra stanie się przewidywalna i szybko stwierdzimy, że wydanie na nią okołu 100 zł nie jest opłacalnym zakupem. Pocieszyć może to, że do “Dixita” wydano około 7 dodatków, które zaopatrzą nas w dodatkowe karty i przedłużą żywotność tego tytułu. Nie zmienia to jednak faktu, że rozszerzenia poza zwiększaniem ilości obrazków nie oferują nic nowego, a to wielu może zniechęcić do inwestowania w tę grę.
Podsumowując “Dixit” to wyjątkowa na rynku gier bez prądu pozycja, która oferuje zarówno dobrą zabawę jak i lekcję twórczego myślenia, której wielu z nas na co dzień może brakować. Niebanalne ilustracje na kartach oraz proste i szybkie do przyswojenia zasady sprawią, że łatwo przyjdzie nam znaleźć chętnych do spędzenia czasu przy zgadywaniu tego co autor miał na myśli. Tym co może odstraszać to cena produktu w porównaniu do jego regrywalności i tym, że z czasem najbardziej kreatywni stracą wenę twórczą przy jednych i tych samych ilustracjach. Nie mniej jednak to świetna opcja na spędzenie wolnego czasu, czy urozmaicenie na wspólną imprezę. Tytuł w pełni zasługuje na ocenę 7/10, która mam nadzieję, że zachęci do zapoznania się z tematem tych, którzy swoją fantazję dawno temu włożyli między bajki.
Ocena: 7/10
Plusy:
- Proste i łatwo przyswajalne zasady;
- Kolorowe i inspirujące ilustracje na kartach gry;
- Brak przestojów dzięki szybko rozgrywanym rundom;
Minusy:
- Problemy z regrywalnością przy powtarzających się kartach;
- Możliwe początkowe trudności ze zrozumieniem systemu punktacji;
Mnie Dixit za bardzo nie przypadł do gustu – może brakuje mi wyobraźni, a może jest to kwestia obrazków, które niezbyt mi się podobają, a są jednym z niewielu elementów w grze. Szczerze mówiąc nie rozumiem czemu niektórzy tak bardzo chwalą tą grę.
Mam bardzo podobnie, gra bardzo dobrze wydana, jednak mam wrażenie, że brakuje mi tu czegoś, czego można się chwycić. Mechanika skojarzeń zdecydowanie na plus, jednak brakuje mi tu czegoś więcej. Na domówce chętnie w nią gram, jednak sam bym jej nie zaproponował. Mimo wszystko wielu moich znajomych uwielbia tę grę.