Jeśli chodzi o konsekwencję przy tworzeniu gier, prym zdecydowanie wiedzie Daniel Tascini. Włoski twórca przy każdym kolejnym tytule raczy nas dziwaczną i trudną do wymówienia nazwą, tematyką nawiązująca do czasów starożytnych i masą kosteczek, które stanowią trzon rozgrywki. Czy w przypadku najnowszego tytułu z jego stajni napotkamy także zadowalającą rozgrywkę?