Pomimo, że w latach 90′ dużo czasu spędziłem na odkrywaniu kolejnych tytułów na PC-eta, to gra “Jagged Alliance” przemknęła mi niepostrzeżenie koło nosa. Tym większe było moje zdziwienie, że istnieje planszówka o tym samym tytule, będąca bezpośrednią adaptacją komputerowego pierwowzoru.
Przygodowe
Bilet w jedną stronę
Pierwszy raz o “Nemesis” dowiedziałem się z kanału na YT o grach planszowych i wtedy moje serce zabiło mocniej. To było jak miłość od pierwszego wejrzenia – dojmujące uczucie, które nie dawało mi spokoju i ten natarczywy głos w głowie “musisz mieć tę grę”. Kiedy zasiadłem do pierwszej rozgrywki, emocje nieco opadły.
Memento mori
Zombie to bardzo nośny temat, który z powodzeniem daje się zastosować w każdym miejscu i czasie. Żywe trupy mogą stanowić zagrożenie w miejskiej dżungli, na postapokaliptycznych pustkowiach, czy nawet straszyć w opuszczonych posiadłościach. Co się jednak stanie kiedy nieumarłe hordy przeniesiemy w zamierzchłe czasy średniowiecza?
Tam gdzie serwują najgorszą kawę w mieście
W planszówkowym wyścigu zbrojeń twórcy wypuszczają na rynek coraz to nowsze tytuły. Świadomi tego, że poza ciekawym wykonaniem i przyjemną dla gracza mechaniką, gra musi oferować coś więcej aby mogła zatrzymać odbiorcę na dłużej, a co za tym idzie zawalczyć o status kultowej. We wszelkich tego typu próbach innowacyjność jest nieodzownym czynnikiem, który pozwala wyróżnić się spośród innych tytułów. “Detektyw” wydaje się być na tle pozostałych właśnie tego typu produkcją.
Zabawy z Lancerem
Przepis na dobrą grę z gatunku Ameritrash jest stosunkowo prosty. Wystarczy wymyślić nietuzinkowe postacie, napisać dla nich niebanalną historię, a to wszystko wrzucić w ciekawie stworzony świat.
Przepraszam, którędy na Kobol?
“Battlestar Galactica” to gra, o której nie miałem większego pojęcia, kiedy pierwszy raz do niej podchodziłem. Ot kolejny temat traktujący o ludzkości przemierzającej kosmos i wrogich najeźdźcach, którzy próbują ich unicestwić.