Familijne Recenzje

Jak zostałem ekologiem

Recenzja gry planszowej “Fotosynteza”

Data wydania: 2018
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: ok. 45-60 min
Sugerowany wiek: 8+
Wydawca: 2 pionki

W ostatnich latach ekologia to jeden ze społecznych tematów numer jeden. Wpływ globalnego ocieplenia na naszą planetę, masowe wycinki lasów, czy zanieczyszczenia oceanów – to powody, które martwią wielu ludzi i dają paliwo organizacjom proekologicznym. Nie powinno więc dziwić, że temat ten pojawił się i w planszówkowym świecie w postaci gry o cyklu życia drzewa. Jednak czy atmosfera przy stole jest tak pokojowa i sielska, jak mógłby sugerować klimat tego tytułu?


Ogólny zarys

“Fotosynteza” to gra, w której naszym zadaniem będzie sadzenie drzew i przejście przez cykl życia od nasionka do dużego drzewa. Kiedy już nasze okazy będą górować nad całą doliną nadejdzie przykry dla niektórych moment… wycinki. W grze naszym zadaniem będzie obsadzanie najżyźniejszych obszarów i wycinanie z nich dojrzałych drzew, za które będziemy nagradzani punktami. Motyw nieco makabryczny dla niektórych, bowiem kiedy już nawiążą osobistą więź ze swoim dębem ten pada od uderzenia toporem i rusza do tartaku, aby zakończyć żywot jako deski, z których ktoś zrobił stół, na którym teraz gracie w tę grę. 


Zasady i mechanika

Jeśli ten drastyczny wstęp Was nie przeraził to pozwólcie, że pokrótce przytoczę Wam zasady gry – te są wyjątkowo proste i przystępne. Każdy z graczy na początku otrzymuje planszetkę z wybranym wcześniej rodzajem drzew, które głównie odróżniają się kolorem liści i wyglądem nasion. Dzielą się one ze względu na wielkość – mamy tu małe, średnie i duże drzewa. Każde z nich daje odpowiednio 1,2 i 3 punkty światła podczas każdej fazy kiedy przemieszcza się słońce, ale także rzuca cień o taką samą liczbę pól. Również nasiono może zostać zasiane z dowolnego drzewa na planszy o wspominaną wcześniej odległość. Drzewa na planszetce będą dla nas dostępne dopiero kiedy je zakupimy, za odpowiednią cenę, a ta odpowiednio będzie rosnąć wraz z kolejnymi okazami na naszym panelu. Dodatkowo planszetki graczy zawierają skrót, na którym graficznie przedstawiono koszt dostępnych akcji.

Planszetka gracza w grze "Fotosynteza"
Planszetka gracza w grze “Fotosynteza”

 

Zasoby dostępne dla gracza znajdują się poza planszetką
Zasoby dostępne dla gracza znajdują się poza planszetką

Cała rozgrywka składa się z 3 rund, podczas których słońce okrążać będzie planszę główną. Po przemieszczeniu się na nową pozycję, wszyscy gracze otrzymują punkty światła, które będą niejako naszą walutą w grze. W zależności od tego z jakiej pozycji padać będą promienie słoneczne, drzewa rzucać będą cień i odcinać inne od źródła światła, a w konsekwencji pozbawią graczy punktów w danej fazie. Należy pamiętać, że drzewa będą rzucać cień nie tylko na drzewa współgraczy, ale i na nasze własne. Jest to element gry, który wymusza na nas rozważne rozmieszczanie naszych modeli. W praktyce często wywoływać to będzie sytuację, kiedy w jednej z faz dany gracz będzie otrzymywać minimalną liczbę punktów światła, co tym samym bardzo ograniczy jego inicjatywę. 

Żetony punktacji i (u dołu) żetony rund
Żetony punktacji i (u dołu) żetony rund

Kiedy już wszyscy gracze podliczą i zaznaczą na planszetkach zgromadzone punkty światła, następuje faza akcji. W jej trakcie będziemy mogli dokonywać zakupu drzew z naszych planszetek; wywoływać wzrost tych obecnych na planszy głównej; zasiewać; czy też ścinać dojrzałe okazy, które dadzą nam punkty w zależności od tego na jakiej glebie wzrastały. W tej ostatniej akcji znaczenie ma nie tylko rodzaj podłoża (oznaczony symbolami liści), ale także to jak szybko dokonamy wycinki. Gra nagradza najszybszych graczy, gdyż punkty zawsze dobieramy z wcześniej ułożonych stosików, których wartość spada wraz ze zmniejszaniem się puli dostępnych żetonów punktów. Najżyźniejszy obszar stanowi środek planszy i oznaczony jest czterema listkami. Przypisano do niego żetony punktów warte najwięcej, jednak są one tylko 3. Po wyczerpaniu danego stosiku będziemy zawsze dobierać z tego o poziom niżej.

Plansza główna w rozgrywce dla dwóch graczy
Plansza główna w rozgrywce dla dwóch graczy

 


Ocena i podsumowanie

To czym odznacza się “Fotosynteza” to na pewno jej oryginalne wykonanie. Nie często spotyka się tak barwne i ciekawe tytuły, które w zasadzie bazują na nieskomplikowanych zasadach i mechanice. Poza trójwymiarowymi modelami drzew w oczy rzuca się także kolorystyka pozostałych elementów, która świetnie koresponduje z sielankowym nastrojem gry o sadzeniu drzew. Niestety każdy kij ma dwa końce – także i tu problemem mogą być modele, które aby pomieścić w pudełku będziemy musieli rozkładać i składać przed każdą partią. Może to doprowadzić do sytuacji, że na naszych drzewkach szybko pojawią się oznaki zużycia, czy zniszczenia kartonu. Zasady gry błyskawicznie opanują nawet początkujący gracze i szybko skupią się na wspólnym wyścigu po punkty, to również dobra wiadomość dla tych którzy dostają ataku paniki na widok grubej instrukcji po otwarciu pudełka. W tym wypadku możecie być pewni, że nic takiego nie nastąpi. Wraz z prostotą reguł idzie tu w parze dynamiczna rozgrywka, która odbywa się bez większych przestojów, czy zastanawiania się nad ruchem. Dłuższe momenty skupienia mogą się pojawić jedynie w końcowych etapach gry. Na pochwałę zasługuje bardzo dobre sprzężenie mechaniki z tematyką tego tytułu, jak np. zyskiwanie punktów do rozwoju drzew przez światło słoneczne, czy rzucanie cienia, jako element negatywnej interakcji na planszy. 

Dość spory cień na grę pada niestety, kiedy przyjrzymy się bliżej temu co może zniechęcić do jej zakupu. “Fotosynteza” to na pierwszy rzut oka ciekawa gra familijna, w której nie występują większe zgrzyty, jednak po jakimś czasie daje się zauważyć pewną schematyczność. Brak czynników losowych, czy jak niektórzy proponują kart wydarzeń (np. zmian pogodowych, czy wpływu insektów) powoduje, że gra po kilku podejściach może się zwyczajnie znudzić. Mam wrażenie, że twórcy zatrzymali się na etapie “prawidłowo wykonana gra”, zamiast sięgnąć po “gra, która zatrzyma odbiorców na dłużej”. Niestety, ale tu każdy następny powrót do gry będzie coraz szybciej wywoływał efekt znużenia. Co uważam za zbędne to dodanie tzw. wariantu zaawansowanego w instrukcji. Pozwala on na rozegranie jeszcze jednej tury, w której słońce okrąża planszę, a nam daje szansę na uzbieranie większej liczby punktów. Szczerze mówiąc nie wiem, jak to miałoby podnieść poziom trudności gry – jak dla mnie opcja zupełnie niepotrzebna.

Kartonowe modele drzew i nasiona
Kartonowe modele drzew i nasiona

Jak już wspomniałem przy ocenie – “Fotozysnteza” to tytuł zrobiony prawidłowo i dający dużo radochy, ale jedynie na początku. Schematyczność i brak tego “czegoś” sprawiły, że może on być szybko odłożony na najwyższą półkę z grami, gdzie nie dociera już żadne światło. Pomijając ciekawe wykonanie i tematykę pozostaje tu jeszcze spore pole do popisu dla twórców i być może rozszerzenie tego tytułu o jakieś dodatkowe czynniki nadałoby grze charakteru. Póki co ląduje ona w dziale gier z łatką “przeciętne”. 


Ocena: 6/10

Plusy:

  • Oryginalny temat, jak i wykonanie gry;
  • Proste, intuicyjne zasady;
  • Gra przebiega bez większych przestojów;
  • Klimat dobrze sprzężony z mechaniką;

Minusy:

  • Po czasie gra staje się bardzo schematyczna;
  • Brak czynnika, który zatrzymałby graczy na dłużej;
  • Wielokrotne składanie modeli drzewek może spowodować, że szybko pojawią się ślady zużycia;
  • Wariant zaawansowany poprzez dodanie dodatkowej rundy nie zmienia diametralnie rozgrywki;

Jedna odpowiedź na “Jak zostałem ekologiem

  1. Szukałem właśnie recenzji tej gry, ponieważ chcę kupić ją córce na urodziny. Coś mi się zdaje, że nie tylko ona będzie miała niezły ubaw 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *